-

kamiuszek

Krzysztofa Karonia z Roksolaną przejażdżka Fordem

Co jakiś czas powraca temat Krzysztofa Karonia i etosu pracy, który to etos, czy sama praca jest zwornikiem w jego pogadankach o kulturze, antykulturze i przepoczwarzającym się marksizmie. Praca prowadzi do rozwoju kultury, cywilizacji, a społeczeństwa wiedzie ku dobrobytowi. Wrogowie kultury nie dość że okradają pracujących, to jeszcze niszczą samą kulturę, przez co podcinają zdolność społeczeństw do podejmowania sensownego wysiłku. A tu już w oczy zagląda głód, bieda i ogólna katastrofa. Wszystko racja, bo jak to mówią, bez pracy nie ma kołaczy. Trzeba zaorać, żeby zasiać, a potem zebrać, przemielić i zagnieść, żeby mieć ten kołacz. Co racja to racja.

Tymczasem sam Krzysztof Karoń daje do ręki argument podważający znaczenie pracy jako czynnika decydującego o powodzeniu społeczeństw, a przynajmniej tej ich najpracowitszej części. I nie na gruncie filozoficznym wyrasta sobie ten antykaronistyczny kwiatek ani na jednostkowej praktyce życia biznesowego. Otóż gdzieś pomiędzy - tam, gdzie hasają literaci znajdujący upodobanie w cyfrach, czyli statystycy. 

Krzysztof Karoń w którymś z nagrań pokazuje archiwalne zestawienie przygotowane w dziale kadr zakładów Forda. Fordowi zależało na wykwalifikowanych i zdyscyplinowanych pracownikach. Racja. Płacił im bardzo dobrze, a przynajmniej wyraźnie lepiej niż inne przedsiębiorstwa w owym czasie. Racja. Z tego powodu robotnicy garnęli się do roboty w zakładach Forda. Racja. A jak chętnych było dużo, to na posadach utrzymywali się najlepsi z najlepszych. Racja.

Możemy za racjonalne wziąć to, że istotnie owa statystyka zatrudnionych w zakładach Forda odzwierciedla przygotowanie emigrantów z poszczególnych nacji do pracy w najnowocześniejszym przemyśle, to znaczy w najnowocześniejszym ówcześnie. I tak okazuje się, że katolicy ogólnie przygotowani byli najlepiej, gdyż odsetek ich jest najpokaźniejszy na liście płac wykwalifikowanych robotników pana Forda. Ale wśród wszystkich katolików i w ogóle wszystkich zatrudnionych prym wiodą… Polacy. No bo byli katolikami, ale mieli dodatkową przewagę nad innymi etnosami, bo polskie parafie utworzyły sprawny system szkół podstawowych. Stąd Polacy byli bardziej ucywilizowani i wykształceni w naukach elementarnych ponadprzeciętnie. Jest to zachwycające, bo całkiem w poprzek temu, co nam się wkłada w propagandzie, ale…

Nie napawa mnie ta statystyka dumą tak jak zdaje się napawać Krzysztofa Karonia. To jest mniej więcej taki powód do radości za jaki niektórzy mają, że Pani Walewska sypiała z samym Napoleonem. Albo że mamy jakąś bajkową legendę, dzięki której możemy Roksolanę odbić Francuzom i rozgłaszać po świecie, że to nasza, proszę państwa, nasza była najwyjątkowszą z niewolnic, z którymi najbardziej lubiał sypiać sułtan Sulejmanem Wspaniały. Jak to ma być miara sukcesu i wyznacznik aspiracji, to ja już wolę marksistów, którzy bez ogródek mówią, że każdemu i każdej należy się jak sułtanowi.

Dlaczego aż tak bardzo emocjonalnie wyrażam się, używając w tej dyskusji ostatecznego argumentu ad dupum? Otóż Krzysztof Karoń jakby nawet nie wiedząc o tem, pokazuje nam dowód na to, że to nie praca, nie dyscyplina, nie wykształcenie decydują o życiowym powodzeniu społeczności, ale coś całkiem innego. 

Dla społeczności zasadnicze znaczenie ma więź, która ją spaja i powoduje, że kołacze częściej lądują u swoich niż obcych. Katolicki uniwersalizm sprawia, że dzieci polskiego chłopa, który wyemigrował za chlebem do Stanów, radzą sobie u pana Forda znakomicie. Ale z drugiej strony ta otwartość na innych osłabia związek ze swoimi. Jednostkowa poprawa bytu, choćby zachodziła w masowej skali, nie przekłada się na wzrost siły społeczności. 

Ogromna zaleta uniwersalizmu zmienia się w wadę i w tę wadę, jako strategicznie najsłabszy punkt uderzają tacy czy owacy marksiści, nakłaniając do walki z naszą rzekomą ksenofobią i propagując niby to istniejące zjawisko, jakim ma być „polskie piekiełko”. I na dokładkę czynią to z powodzeniem.

Pomimo. Pomimo że Polacy w swej masie byli pracowitsi, bardziej zdyscyplinowani i lepiej wykształceni niż konkurencyjne nacje, nie uzyskali żadnej liczącej się pozycji w gospodarce i życiu politycznym Stanów Zjednoczonych. Chyba, że ktoś ma statystyki, które by temu zaprzeczyły, chętnie je zobaczę i się szczerze ucieszę. Po prostu równie dobrze albo i lepiej byłoby, gdybyśmy w ogóle u Forda nie pracowali. Nasze znaczenie polityczne elegancko pokazuje problem wizowy, który nie mógłby zaistnieć, gdyby Krzysztof Karoń miał chociaż kęs kołaczowej racji.

Przecież każdy z Fordów chciałby mieć lepiej przygotowanych, zdyscyplinowanych pracowników. A jesteśmy gośćmi dużo mniej chętnie widzianymi, niż jakikolwiek inny naród o zbliżonej charakterystyce. Myślę, że jest jakieś stężenie Polaka-katolika na kilometr kwadratowy, które sprawia, że mechanizm u innych nacji działający świadomie, u nas zaczyna działać przypadkiem i mimowolnie tworzą się struktury, które inne nacje potrafią powołać do istnienia przy dowolnie małym stężeniu, gdyż plemienność przedkładają nad uniwersalizm. Taka hipoteza. I jej rozwinięcie, że utrudnienie wizowe, ma prowadzić do szybszego osłabienia więzi wśród tych, którzy już się do Ameryki dostali. Ale to już nie na temat, więc tak:

Albo kadrowi Forda łgali, albo Ford był durniem i frajerem, pałającym nieuzasadnioną sympatią dla Polaków, albo związek pracy z dobrobytem i pomyślnością wszelką nie jest tak bezpośredni jak się zdaje Krzysztofowi Karoniowi. Niech więc tutejsi karoniści się nie dziwią, że trudno wśród nawigatorów o entuzjazm i nie szukają przyczyny w przysłowiowym „polskim piekiełku”.



tagi: karoń  ford  

kamiuszek
15 października 2018 13:56
83     10060    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Ojcobojca-z-pleksy @kamiuszek
15 października 2018 14:54

Centrum doktryny Karonia nie jest "etos pracy" którego wszyscy się tu z niejasnych powodów czepiają, lecz pojęcie kradzeży. Karoń wcale nie mówi, że etos pracy jest najlepszą, najłatwiejszą i najpewniejszą drogą do dobrobytu. Droga poprzez etos pracy jest tylko drogą najuczciwszą.  Warunkiem sukcesu tej drogi jest to, że pomiędzy wyprodukowaniem dóbr a ich konsumpcją obronimy się przed ich rabunkiem.

O ile co do etosu pracy mniej więcej jesteśmy zgodni czym on jest, kradzież nam się wymyka całkowicie. A co najśmieszniejsze Karoniowi również :)

Żeby ktokolwiek w ogóle odczuł potrzebę kradzieży jakiegoś dobra musi być ono tzw dobrem rzadkim. Nie wszystkie dobra spełniają ten warunek. Zwłaszcza tzw własność intelektualna może być powielana i rozpowszechniana praktycznie bez żadnych kosztów w dowolnej ilości.

Nie można też ukraść rzeczy które nie mają wartości. Na przykład z powodu że są w danym momencie dla wszystkich bezużyteczne.

 

zaloguj się by móc komentować

spox @kamiuszek
15 października 2018 15:02

Przeczytalem ten artykul 2 razy i nic a nic z niego nie zrozumialem, poza tym ze karon nie ma jakiejs racji, w sumie pisac kazdy moze, ale jeden fragment mnie zaciekawil

"Stąd Polacy byli bardziej ucywilizowani i wykształceni w naukach elementarnych ponadprzeciętnie"

do pracy przy tasmie..., tak jak murzyni byli ponadprzecietnie ucywilizowani i wyksztalceni do pracy na plantacjach bawelny, ale czarni szurysci przynajmniej aspiruja do roli budowniczych piramid lub chociaz do bycia kangz n shiet https://www.youtube.com/watch?v=oXN6JHKfYsw

Zawsze sadzilem ze najwieksza innowacja forda bylo max uproszczenie procesu produkcji, tak zeby jeden matol mogl zastapic innego matola przy robocie tak jak sie zastepuje srubki, ale przynajmniej w tym zakresie moja wiedza zostala ubogacona , prowadz mnie nawigatorze ;)

Sorry za zlosliwosci

 

zaloguj się by móc komentować

umami @kamiuszek
15 października 2018 15:58

Można byłoby zażartować, że do roboty lepiej nadaje się katolik,
zwłaszcza taki uświadomiony, z etosem pracy, na sztandarze :)

Ten przykład z Fordem miał, wg tego co zrozumiałem z wypowiedzi Karonia, być przykładem na to,
jak odpowiednio przygotowany do życia, pracy (wykształcony w szkółce parafialnej) biedak–emigrant, biedak–katolik,
wyciąga się sam za włosy ze swojej, pożal się Boże, biedy.
Dostał wędkę do ręki i złowił sobie dobrobyt.

Rzecz jasna nijak się ma to do tego, kto zbija na tej pracy kapitał.
To zupełnie inna historia. Najpierw trzeba przecież to frycowe oddać, znaczy się wydobyć się z biedy.
Katolik–właściciel brzmi jakoś trefnie.
Co innego krwiopijca żyd albo wyzyskiwacz protestant – ci, jak najbardziej, na właścicieli się nadają.

Inny przykład, jaki podaje Karoń, to katolicka partia Centrum w Niemczech, która to w niesprzyjających okolicznościach
i równie niesprzyjającym środowisku protestanckim zyskała przewagę w Reichstagu.
Z tego przykładu ma wynikać wg Karonia – że na katolickie Centrum głosowali nawet protestanci.
Znaczy się katolicy przekonali swoim programem nawet protestantów.
W tym wypadku, rzecz jasna, także nie można mówić o jakiejś długofalowej przewadze katolików.
Pytanie – jakie były przyczyny, że tę przewagę katolicy utracili. Program przestał być atrakcyjny?

Nie wiem, czym to było tak naprawdę spowodowane ale wyczytałem gdzieś,
że był to chwilowy sojusz Bismarcka z katolikami (partią Centrum) wymierzony w socjalistów po prostu.
Bismarck ponoć swoimi socjalnymi programami tłumił rewolucyjne zapędy w Niemczech i stąd zwyżka notowań Centrum.

Poza tym, skoro mówimy o Karoniu, to obejrzałem wczoraj nagranie z 10 października z CEP-u
i naliczyłem 3 zaczepki wobec Szkoły Nawigatorów, a jeśli potraktować wstępną uwagę, że o „tej prehistorii to nie ma co gadać, bo to już poszło” (chyba w odniesieniu do tekstu Gabriela sprzed paru dni) – to 4 (https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=169). No ale w tym wypadku, to nie mam pewności o jaką prehistorię chodzi.

Te 3 ewidentne zaczepienia to:
https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=2863
https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=4009
https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=7848

Chyba rozsierdził Karonia ten tekst Gabriela o bałwanach popadających w zamyślenie

(http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/o-bawanach-popadajacych-w-zamyslenie)

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @kamiuszek
15 października 2018 17:00

Praca jest źródłem bogactwa (obecnie nazywanego wzrostem gospodarczym). Jedynym źródłem. Ale niekoniecznie bogactwa tego, który ową pracę wykonuje. Etos pozwala z wdziękiem rozdzielić pracę od bogactwa, a w każdym razie od sprawiedliwego udziału w tymże. 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @Ojcobojca-z-pleksy 15 października 2018 14:54
15 października 2018 17:08

Miły Ojcobójco z pleksy, dziękuję za komentarz.
Nie przypominam sobie, że w przywołanym nagraniu Karoń twierdził, że Ford okradał pracowników, albo że pracownicy okradali Forda. 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @spox 15 października 2018 15:02
15 października 2018 17:09


Łaskawy spoxie! Dziękuję za info, że nie zrozumiałeś. Uwierzyłbym Ci na słowo. Naprawdę nie musiałeś się rozpisywać, aby tego dowieść. Następnym razem postaram się wyrazić jaśniej, gdzie referuję cudzy pogląd, a gdzie krytykuję oraz dlaczego. 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @umami 15 października 2018 15:58
15 października 2018 17:10

Szanowny umami, myślę, że termin zbijać kapitał, jest ryzykowny, bo zaraz ktoś przyjdzie i powie, że to tytułowy bohater najbardziej znanego dzieła Marksa, więc przyzwoitym ludziem nie wolno tego słowa używać. Dziękuję za komentarz, postaram się przeczytać i dopowiedzieć.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @Grzeralts 15 października 2018 17:00
15 października 2018 17:11

Czujny Grzeraltsie, to bardzo ładne rozróżnienie etosu pracy i pracy. Dziękuję za komentarz.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Ojcobojca-z-pleksy 15 października 2018 14:54
15 października 2018 17:15

Takie dictum to zwykłe bredzenie, kradnie się wszystko i wszędzie, kradnie się nawet 50gr te teoryjki są bełkotem quasiintelektualnym, brałeś udzisł w procesach o naruszenie praw autorskich? wyobrażasz sobie świat jakiego nie ma

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @kamiuszek
15 października 2018 17:17

Polacy nie mogli uzyskać żadnej pozycji, bo hierachia w której ich umieszczono nie przewidywała takich sukcesów. Nie po to się zostaje robotnikiem wykwalifikowanym, żeby osiągać sukcesy, nawet jako zbiorowość

zaloguj się by móc komentować

valser @kamiuszek
15 października 2018 17:35

BUAHAHA. On jest tez ekspert od produkcji ajfonow i chinskiej problematyki. On jest wiekszy ekspert niz myslalem.

https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=2863

zaloguj się by móc komentować

valser @kamiuszek
15 października 2018 17:41

https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=4009
https://youtu.be/Lm7cttkPnMs?t=7848

nie dosc, ze slaby, to jeszcze wariat.

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski 15 października 2018 17:17
15 października 2018 18:04

Karoń w jakimś innym nagraniu, zwracał też uwagę na UZNANIE wyrażone przez Trumpa wobec katolików, podczas tego orędzia:

https://www.youtube.com/watch?v=5LABxQG2BfA

To by oznaczało, że katolicy znów bedą potrzebni Anglosasom do ciężkiej roboty (słowo czarna mogłoby zostać uznane za przejaw rasizmu).

Znów będziemy coś im budować, w pocie czoła, za miskę ryżu. Lepiej wykwalifikowani za dwie.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Grzeralts 15 października 2018 17:00
15 października 2018 18:12

Chyba etos pracy jest po to by rozdzielić obszary pracy od obszarów konsumpcji. Nawet geograficznie.

zaloguj się by móc komentować

chlor @kamiuszek
15 października 2018 18:28

Na woły robocze najłatwiej przerobić etnosy o słabych instyktach plemiennych, niezdolnych do tworzenia wspólnot ponad rodzinnych (choćby kastowych). W skrajnym przypadku związki plemienne są tak silne i odporne na próby narzucania zewnętrznej hierarchii, że ich członkowie całkowicie nie nadają się na pracowników najemnych niskiej rangi.

Sądzę, że nie ma na to wpływu rodzaj wyznawanej religii.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @kamiuszek
15 października 2018 19:11

"Pomimo. Pomimo że Polacy w swej masie byli pracowitsi, bardziej zdyscyplinowani i lepiej wykształceni niż konkurencyjne nacje, nie uzyskali żadnej liczącej się pozycji w gospodarce i życiu politycznym Stanów Zjednoczonych. Chyba, że ktoś ma statystyki, które by temu zaprzeczyły, chętnie je zobaczę i się szczerze ucieszę. Po prostu równie dobrze albo i lepiej byłoby, gdybyśmy w ogóle u Forda nie pracowali. Nasze znaczenie polityczne elegancko pokazuje problem wizowy, który nie mógłby zaistnieć, gdyby Krzysztof Karoń miał chociaż kęs kołaczowej racji. "

Przyjmując w wielkim skrócie definicje: gospodarka to banki i korporacje, a życie polityczne to jeden wielki szwindel, więc  oczekiwanie liczącacej się pozycji w gospodarce to żaden w zasadzie sukces.  Dlaczego nie ma wiz - pomocna była by odpowiedź, na co Polacy przeznaczali zarobione pieniądze, a tej odpowiedzi nie znam.

zaloguj się by móc komentować

spox @olekfara 15 października 2018 19:11
15 października 2018 20:15

na to samo co i teraz , na splate zydowskich bankierow....kolejny nawigator, jeszcze nazwa go antysemita

zaloguj się by móc komentować

Jimmy @Grzeralts 15 października 2018 17:00
15 października 2018 20:33

Wydaje się, że etos pracy wspominany jest w kontekście etyki katolickiej, czyli uczciwej relacji między ludźmi wymieniającymi się usługami, towarami i pieniędzmi.

Przez proste zaprzeczenie nie ma żadnego etosu pracy w kołchozie, gułagu czy obozie koncentracyjnym.

Źródłem bogactwa rzadko bywa jednak zwykła praca i najbardziej sprawiedliwy, najbardziej katolicki podział co najwyżej zapewni szarą przeciętność.

Żeby sie wybić trzeba zrobić coś niezwykłego, zgodnego z katolickim etosem i etyką. Nie ma zakazu tworzyć nowych produktów, jechać do Indii po przyprawy, szukać skarbów czy być bardzo dobrym lekarzem.

Cała reszta to szarzyzna i odwieczne pytanie jak tą szarzyznę uczynić dla ludzi znośniejszą do życia.

I tu wkracza ten etos pracy, żeby urzędnicy nie niszczyli durnymi przepisami naszego życia, żeby architekci uczciwie projektowali normalne domy i ulice, żeby gliniarze uczciwie ścigali bandytów, a nie polowali na mandaty, żeby lekarze nie podawali środków zwiotczających przyśpieszających obrót chorymi, żeby księża uczciwie pracowali na rzecz swoich wspólnot, żeby nie zawalały się mosty, a schludne pociągi wjeżdżały na stacje punktualnie. Tak rozumiem etos. Bo przy tym etosie nawet w tej szarej przeciętności da się fajniej żyć.

A ludzie wybitni i tak sobie poradzą w każdej sytuacji, jak król szczurów. Bez żadnego etosu.

 

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek
15 października 2018 21:45

Bardzo ciekawa notka.

Bardzo trafna uwaga:"...Pomimo że Polacy w swej masie byli pracowitsi, bardziej zdyscyplinowani i lepiej wykształceni niż konkurencyjne nacje, nie uzyskali żadnej liczącej się pozycji w gospodarce i życiu politycznym Stanów Zjednoczonych..".

Wytłumacznie jest proste: kiedy Polacy pracowali u Forda, to dramaturg Tennessee Williams s 1947 r. napisał "prawdę czasu, prawdę teatru" czyli "Tramwaj zwany pożądaniem" a w 1951 r. Elia Kazan wylansował brutalnego chama i damskiego boksera - Stanleya Kowalskiego czyli Marlona Brando. A to tylko drobna kropla w całej rzece "prawd o Polakach".
 

U docenta wiki jest hasło "Polish Americans", w którym po raz pierwszy podano średnie dochody gospodarstwa domowego w roku 2011. Ale nie podano ich "zwyczajnie", tylko  w tabelce, w której

 

Socioeconomic indicators: 2011[16]

Ethnicity       Household Income                          College degrees (%)Russian    $70,31057.5Polish$61,84637.6Czech$61,75840.4Slovak$61,38938.9Ukrainian$60,33247.4White non-Hispanic$55,30531.9Total US Population$50,50228.5

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek
15 października 2018 21:45

Bardzo ciekawa notka.

Bardzo trafna uwaga:"...Pomimo że Polacy w swej masie byli pracowitsi, bardziej zdyscyplinowani i lepiej wykształceni niż konkurencyjne nacje, nie uzyskali żadnej liczącej się pozycji w gospodarce i życiu politycznym Stanów Zjednoczonych..".

Wytłumacznie jest proste: kiedy Polacy pracowali u Forda, to dramaturg Tennessee Williams s 1947 r. napisał "prawdę czasu, prawdę teatru" czyli "Tramwaj zwany pożądaniem" a w 1951 r. Elia Kazan wylansował brutalnego chama i damskiego boksera - Stanleya Kowalskiego czyli Marlona Brando. A to tylko drobna kropla w całej rzece "prawd o Polakach".
 

U docenta wiki jest hasło "Polish Americans", w którym po raz pierwszy podano średnie dochody gospodarstwa domowego w roku 2011. Ale nie podano ich "zwyczajnie", tylko  w tabelce, w której

 

Socioeconomic indicators: 2011[16]

Ethnicity       Household Income                          College degrees (%)Russian    $70,31057.5Polish$61,84637.6Czech$61,75840.4Slovak$61,38938.9Ukrainian$60,33247.4White non-Hispanic$55,30531.9Total US Population$50,50228.5

 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @gabriel-maciejewski 15 października 2018 17:17
15 października 2018 21:48

Gabrielu, tak właśnie. Jak zwał tak zwał, ale lepiej niż hierarchia pasuje słowo kasta. Ford wymyślił, że lepiej wyjdzie na tym jeśli sprzeda tysiąc tanich samochodów niż pięć drogich. A żeby znaleźć nabywców trzeba dać im zarobić. I to się ładnie zbilansowało. Jeśli Angela mówi, że imigranci potrzebni są niemieckiej gospodarce, to wcale nie muszą być potrzebni do produkcji ale do skarmiania. Zwroty ze sklepów generują ogromne koszty. A przecież nawet najbardziej zaawansowany robot nie stanie w kolejce po zasiłek, żeby sobie kupić margarynę czy inny opiekacz. Nie wiem, czy to ma sens ekonomiczny, ale pomysł Forda pewnie też się wydawał kolegom biznesmenom dziwaczny.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @valser 15 października 2018 17:41
15 października 2018 21:50

Rozradowany valserze, zajrzałem do filmików, ale dla mnie za długie. Nasłuchałem się dość, zanim było to modne. Teraz trafiłem na fragment, w którym Karoń skarży się, że NAWIGATORZY uznają go za stalinowca z takiego powodu, że Stalin dbał o etos pracy. Przykro mu pewnie (nie Stalinowi), więc powiem, że ja na pewno jestem słabszy


 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @chlor 15 października 2018 18:28
15 października 2018 21:54

Przenikliwy chlorze, dziękuję za komentarz. Mi się zdaje,  że tak czy siak najważniejsze są struktury rodzinne, ale nie mam pojęcia, jak miałbym to udowodnić. Katolicki uniwersalizm opiera się na tym, że nie ma już Greka, ani Żyda, wszyscy są braćmi w Chrystusie. Nie ma drugiej tak otwartej, rodzinnej religii. I trudno ją zamknąć, łatwiej otworzyć ponad miarę i stąd taki wynalazek jak promocja społeczeństwa otwartego.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @olekfara 15 października 2018 19:11
15 października 2018 21:57

Dociekliwy olekfarze, też nie wiem, na co przeznaczali. Podejrzewam, że na fordy i edukację potomstwa.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek
15 października 2018 22:01

Ale mi się porobiło z tą tabelką z dochodami. Sorry.

Podam dane ciurkiem: średnie przychody gospodarstwa domowego Polaków w USA w roku 2011 wynosiły - 61.846 USD, a odsetek osób z ukończonym collegem - 37,6%. Dla porównania: Ogółem dochody gospodarstw domowych w USA wyniosły w 2011 r. - 50.502 USD a odsetek absolwentów collegu -28,5. Podano też dane dla społeczności białych "non-hispanics" czyli protestantów, ateistów, Żydów, prawosławnych etc. - wynosiły one 55.305 USD a odsetek absolwentów collegu - 31,9%.
Żeby jednak nie było nam tak bardzo miło, że Polacy radzą sobie w USA znakomicie, podano również w tabelce dochody gospodarstwa domowego Amerykanów rosyjskiego pochodzenia - 70.310 USD a odsetek absolwentów collegu - 57,5%,  Amerykanów czeskiego pochodzenia - 61.758 USD i absolwentów collegu - 40,4% oraz Słowaków odpowiednio -61,381 USD i absolwenci collegów 38,9%. Żeby nam się w głowach nie poprzewracało.

Wg wyrywkowych danych statystycznych Polacy są największymi posiadaczami nieruchomości w USA jako grupa etniczna.

Jak wiadomo, żadna grupa etniczna z Centralnej Europy nie była obiektem tak wściekłych i tak długich ataków (z błogosławieństwem władz), jak Polacy. Pojawiła się na ten temat książka "Bieganski the Brute" i chyba coś o antypoloniźmie w Hollywood.
Ponadto polska grupa etniczna w USA jako jedyna chyba nie ma żadnego wsparcia - w ambasadzie RP i służbach konsularnych, w przeciwieństwie do Czech, Słowacji czy nawet Ukrainy.

Tak więc Polacy żyją w USA trochę jak Chińczycy - nie wychylają się. Zrobili to tylko raz: po wyborze Papieża św. Jana Pawła II.Wtedy zaczęło się powracanie do polskich nazwisk etc.

PS. Zauważono też, że Polacy żenią się w obrębie wyznania rzymsko katolickiego.

https://en.wikipedia.org/wiki/Polish_Americans

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @kamiuszek
15 października 2018 22:15

Miła pink-panthero, dziękuję za komentarz. Marlon Brando nie zaszkodziłby, choćby nie wiem jak ciemnego typa grał. Brutalny, cham to całkiem dobry dodatek do dobrodusznej pierdołowatości. Dużo bardziej trująca jest postać Kowalskiego z Grand Torino. To zaskakujące, ale to film o kulturowym samobójstwie. Fajnie się rymuje z Fordem, więc zrobię notkę.
Decydujący jest brak państwa, które dba o to, aby mu się obywatele nie rozleźli. Oczywiście nie tak, jak pilnowała komuna stawiająca zasieki. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @boson 15 października 2018 22:06
15 października 2018 22:22

Dzięki za info. Cieszę się, że przetłumaczyli  na język polski. Ale raczej w Polsce nikt z tego powodu szat nie rozdziera.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @pink-panther 15 października 2018 22:01
15 października 2018 22:23

Uczynna Pink-panthero, jeszcze raz dziękuję, bo źle się zaadresowało. Polacy wg podanych przez Ciebie informacji, są ponadprzeciętnie zaradni. O tym nabywaniu nieruchomości, to słyszałem. Ta  cecha jest w poprzek lansowanej korporacyjnie w Stanach i państwowo w Niemczech bezdomności. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek 15 października 2018 22:15
15 października 2018 22:32

Zgadzam się co do podstępnych metod Clinta Eastwooda w przemycaniu różnych jadów kulturowych. Ten Kowalski z Gran Torino i ta cała jego "rodzinka", nie licząc "niedojrzałego księdza, co życia nie zna" - z finałem w postaci - sprowokowanego zabójstwa czyli - samobójstwa. Podejrzewam też, że i Koreańczykom coś przyprawił, zwłaszcza "na odcinku gangów". Nie mówiąc o "gwałtach". Nie wiem, co mówią statystyki.
PS. Oczywiście Marlon Brando w tym podkoszulku był potwornie sexy, co musiało tych protestantów z klasy średniej strasznie gorszyć lub podniecać. Marlon się wylansował na tym a Williams za sztukę dostał Pulitzera, natomiast źli ludzie mówili, że ta sztuka była jakoś sponsorowana. Ale nie pamiętam, kto to pisał.

Rzeczywiście - Polaków w USA, podobnie jak w innych krajach anglosaskich "trzyma w kupie" jedynie - KK czyli tamtejsze parafie katolickie, które zresztą były świadomie niszczone w latach 40-tych (jest odrębna notka i pisał o tym E.Michael Jones).

Brak państwa to taka cisza, co ogłusza. Ale skoro można tłumaczyć  i wydawać x razy - Tołstoja, Dostojewskiego w USA a np. Sienkiewicza - tłumaczyli tylko Amerykanie dwukrotnie w XX w.  i nakłady były mizerne - to chyba nie jest to przypadek.

zaloguj się by móc komentować

valser @kamiuszek 15 października 2018 21:50
15 października 2018 22:50

One sie odpalaja w kwestiach kiedy on mowi o "nawigatorach", ze my tu jakies kadry i elity ksztaltujemy. Ma chlopak pojecie. Ktos tu napisal, ze on prawa jazdy nie ma. To mi barzdo do niego pasuje i mysle, ze ona rowniez buty na rzepy.

Biedak sobie pokpiwa. Wolno mu. Kazdy musi miec cos z tego zycia. Nikt Karonia nie uwaza za stalinowca, bo on na stalinowca jest za slaby. Niech sobie nie pochlebia. Zderzenie ze stalinowcem niesie w sobie jakies ryzyko, a z Karoniem to jest mecz do jednej bramki. On na kazdym polu dostalby baty. Lacznie z cymbergajem i spiewaniem karaoke. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kamiuszek 15 października 2018 22:23
15 października 2018 23:14

Czyli nie jest wykluczone, że katoliccy Polacy, tacy zaradni (zwłaszcza kolejne fale po roku 1980 - inżynierowie, technicy i informatycy, w dodatku znacznie lepiej wykształceni "ogólnie') mogą w nich budzić jakiś lekki dyskomfort poznawczy, żeby nie powiedzieć - lęk.  Ostatnie fale emigracji są całkowicie odmienne od tych pracowitych kmieciów przyjeżdżających całymi wsiami z własnym - księdzem- bez znajomości języka angielskiego, tamtejszych obyczajów etc.

Mam taką intuicję, że Polacy na emigracji, podobnie jak Chińczycy - zwyczajnie traktują nowy kraj jako miejsce, gdzie chcą dobrze i wygodnie żyć i nie mają najmniejszej ochoty na żadne polityczne kariery, bowiem "polityki" to mieli po dziurki w nosie właśnie w Polsce - i od polityki -uciekają. Natomiast brak opieki ze strony tzw. własnego państwa to jest zupełnie inna sprawa.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 15 października 2018 21:45
16 października 2018 01:39

Kiedys w Gazecie Wyborczej byl artykul-wywiad z jakims uczonym w pismie ktory dowodzil ze lepiej byloby dla Polski gdyby panowal tu powszechnie protestantyzm. I powolywal sie wlasnie na etos pracy, tak silnie zakorzeniony w spoleczenstwach protestanckich na zachodzie. Zamilowanie do wytrwalej, solidnej pracy, umiejetnosc oszczedzania, pracowitosc.

I, oczywiscie niedopowiedziane ze katolicy to lenie, pijacy, obiboki.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @kamiuszek 15 października 2018 22:15
16 października 2018 01:48

Wlasnie o to idzie, ze panstwa jako takiego nie ma. W moim rodzinnym miescie Lublinie wybudowano blyskawicznie [jak na polskie realia] port lotniczy. Oferuje piekna siatke polaczen do wszystkich waznych miast w Europie.

I do tej pory tak sie zastanawiam, jak to sie stalo ze tak sprawnie i szybko to zbudowali i uruchomili.

Czy nie po to zeby wyeksportowac te bezrobotne masy z Lublina?

Jedzcie i rozslawiajcie imie Polski na calym swiecie.

Cos takiego jak chrzciny nowo wodowanego okretu.

Jeszcze tylko stukac tych odlatujacych butelka szampana w leb na pozegnanie.

A potem pokazywac statystyki ze bezrobocie spadlo.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Szczodrocha33 16 października 2018 01:48
16 października 2018 06:22

Wybudowali w Lublinie, bo było łatwiej niż we Lwowie. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 15 października 2018 23:14
16 października 2018 06:25

Polacy mają to, co opisał Parasol - nabożną cześć do emigracji i obcych światów. Ona wprost wynika z tego, że w każdej polskiej wsi, od stuleci jest rodzina albo i kilka, której mityczny wujek z Ameryki przysyłał dolary. I każdy chciał takiego wujka mieć, a najlepiej sam nim zostać. Więc wujek zagryzał zęby, robił, co mu kazali i nie angażował się w politykę, bo miał kilkadziesiąt gąb na utrzymaniu. U nas podobnie żyją dziś Ukraińcy, a przynajmniej ich część. 

zaloguj się by móc komentować

tadman @kamiuszek
16 października 2018 07:27

Dwie zamężne siostry mojej Babci wylądowały wraz z rodzinami w USA. Ekspediował je własny ojciec, który walcząc w carskim wojsku z Japończykami dostał się do niewoli i po internowaniu wysłany został do USA, aby już nie wrócił na front. Popracował tam kilka lat, porobił znajomości i wrócił do Polski. Siostry utrzymywały stały kontakt z rodziną w kraju. Nie pracowały i z tej racji bardzo słabo znały angielski. Mężowie pracowali u Forda. Ich dzieci znały zamerykanizowany język polski i pokończyły szkoły, i powoli wtapiały się w tamtejsze społeczeństwo. Młodsza  siostra tęskniła za krajem i w roku 58 przyjechała do Polski odwiedzając rodzinne strony i zwiedzając Polskę. Zaprosiła Babcię z rewizytą, ale nie doczekała jej przyjazdu. Babcia pojechała jesienią 59 roku i wróciła po kilku miesiącach. Dopóki żyli ci z pierwszego rzutu emigracji to utrzymywali kontakt z rodziną w kraju, a po ich śmierci kontakt się urwał.

Jakieś pięć lat temu napadło mnie aby poszukać śladów rodziny w USA i znalazłem na korporacyjnym zdjęciu wnuka starszej siostry Babci. Nie było mowy o pomyłce, bo to samo imię i nazwisko i charakterystyczna pociągła twarz. Był tam firmowy mail na który napisałem krótką notkę. Przyszła odpowiedź abym nie pisał na firmowego maila i pomimo podania prywatnego maila juz nigdy się nie odezwał. Chyba polskość to jednak coś gorszego w USA i może przeszkodzić w życiu zawodowym.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @valser 15 października 2018 22:50
16 października 2018 07:59

  ładnie powiedziane

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Szczodrocha33 16 października 2018 01:39
16 października 2018 08:04

a ów uczony widzi się w roli nadzorcy w tak pięknie zorganizowanym obozie pracy, i te zamiłowania, w tle inni wymagają resocjalizacji bo nie tylko pracują, oszczędzają ale jeszcze myślą i to jest problemem, brak pełnej ufności do nadzorców - i wracamy do swiatlych myśli o przewodniej sile narodu i umiłowanych przywódcach, a jeden usta słodsze mial od malin

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @tadman 16 października 2018 07:27
16 października 2018 08:06

A może zwyczajnie myślał, że będziesz chciał od niego pieniądze? Bo żeby ci załatwił zieloną kartę?

 

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @valser 15 października 2018 22:50
16 października 2018 08:50

I bardzo dobrze, że mówi o SN. I w komentarzach jest też dyskusja i linki. Więc pewnie ktoś stamtąd zajrzy tutaj i ktoś zostanie. Taki korytarz się przydaje, reklama też.

zaloguj się by móc komentować

Jimmy @tadman 16 października 2018 07:27
16 października 2018 11:49

Przykre, ale częste. Same więzy krwi okazują sie niedostateczne, żeby utrzymywać relacje.

Kiedyś znajomy, głęboko penetrujący związki rodzinne, relacjonował liczne rozczarowania, ale też zdarzające się fajne spotkania z dalekimi i spragnionymi więzi kuzynami. Nie ma się więc co przejmować pojedyńczymi przypadkami i szukać dalej.

Wydaje mi się, że zupełnie inaczej jest np. u Żydów. Oni doskonale rozumieją ciągłość tradycji, jej przełożenie na dzisiaj i jutro. Opowiadał mi kiedyś pracownik hipoteki taką historyjkę. Przy mnie obsługiwał Polaka z USA, syna emigrantów, który ani me, ani be po polsku. Gdy wyszedł, pracownik wspomniał wizytę wnuka Żyda z pobliskiego miasta , który wyjechał z Polski przed wojną. I ten wnuk, urodzony w USA, mówił bezbłędną polszczyzną.

Sam wspominam rozmowę z kuzynką, panią profesor, o naprawdę spektakularnej inteligencji. Gdy zagadnąłem o korzeniach i konieczności dbania o historię rodziny odpowiedziała, że ona takiej potrzeby nie widzi. Uznałem więc, że ma inteligencję wybitną, ale jednowarstwową i chyba mam rację.

A co do pozycji Polaków w USA - słyszałem o bardzo wysokiej pozycji materialnej, przewyższającej lepiej postrzegane nacje. Poza wyżej cytowanymi dochodami chętnie ujrzałbym szersze statystyki. Jak ktoś znajdzie - niech wrzuca.

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @MarcinD 16 października 2018 08:50
16 października 2018 11:58

Alez oczywiście, ze dobrze sie stało ,ze wspomniał o SN. Na załączonym obrazku , ewidentnie widać jak dostał piany i sie zaczął miotać, wyraźnie sie zdemaskował.  Osoba ,ktora kieruje sie dobrymi intencjami, nigdy by sie tak nie zachowywała jak Karoń.  Bede zawsze powtarzał, czy do wlasnego domu wpuszcza się czlowieka ,o ktorym się nic nie wie i ktory nie chce nic o sobie powiedzieć , kim jest ? Czy w taki sposob buduje sie zaufanie? To są proste zasady,ktorymi czlowiek opanowany winien sie kierować.  

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Jimmy 16 października 2018 11:49
16 października 2018 12:10

Tak. Opowiadałem onegdaj jak w 1995r. gdy sprzedawałem kamienicę na Kazimierzu w Krakowie, to do biura przyjechały dzieci [prawnicy z kancelarią w Nowym Jorku] tej rodziny żydowskiej ktora w 1946r. sprzedała moim rodzicom nieruchomość. Przyjechali bo dowiedzieli sie, ze sprzedaję i chcieli odkupić ale mieli mało kasy i użyli argumentu, że mój tato kupił tanio i byłoby uczciwe gdybym im sprzedał za tyle ile mają. Perfekcyjnie mówili po polsku. Sprzedałem komu innemu, bo mieli za mało kasy.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Grzeralts 16 października 2018 06:25
16 października 2018 12:27

To są regionalizmy. Związane ze szczególnie biednymi rolniczo regionami, z kiepską ziemią i przeludnieniem. To zrodziło skutki: wyjeżdżali najbiedniejsi i najmniej wykształceni - wieśniacy. Najczęściej pod opieką jakiegoś lokalnego księdza. W USA trafiali na barierę językową, co powodowało czasem straszne skutki w życiu ( oszukiwanie przez pracodawców, w umowach, w urzędach, pogarda lokalsów etc). Plus na to nałożyła się antykatolicka kampania a po wojnie pod wpływem wielkiej miłości nieświętgo prezydenta Roosevelta do wujka Stalina - również kampania - antypolska.
W efekcie drugie i trzecie pokolenie emigrantów, chodzące do amerykańskich szkół - musiało odczuwać bardzo silny wstyd z tego powodu, że są "Polaczkami".  O "Polaczkach" USA przypominało sobie, kiedy trzeba było rekruta na wojnę.

W naturalny sposób ambitniejsze jednostki, które miały szansę na studia i awans społeczny - uciekały od polskiego nazwiska i od polskiego języka. Ich biedni rodzice nie mogli im zbyt wiele dobrego opowiedzieć o "wielkiej kulturze 1000-letniej Polski".

Do tego należy dodać agenturę komunistyczną PRL i sowiecką w USA, która robiła bardzo wiele, aby ewentualne próby samoorganizacji Polaków - niszczyć w zarodku. To zresztą zostało do dzisiaj.

Nadszedł 16 października 1978 r. i bardzo wiele się zmieniło w postrzeganiu Polaków w USA - po wyborze św. Jana Pawła II. Ale ani języka, ani tradycji - człowiek nie uczy się w dwa lata. Dopiero kiedy dojechała nowa emigracja - emigracja stanu wojennego - która zupełnie inaczej się postrzegała i była postrzegana - zmieniła się "baza psychologiczna".

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @kamiuszek
16 października 2018 12:58

Bardzo mi się podoba i forma i treść. Opis statystyków wspaniały.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 16 października 2018 12:27
16 października 2018 13:18

To nie dotyczy jedynie emigracji do USA. I nie tylko tej starej. Mit Lewandowskiego nadal ma się dobrze. 

zaloguj się by móc komentować

valser @MarcinD 16 października 2018 08:50
16 października 2018 13:51

Lepiej gdyby nic nie wspominal i znalazl sobie inne przyklady, np. telewizje Michala Roli. Ten gosciu nie nadaje sie na to, zeby SN robic reklame. Mysle, ze on predzej nadaje sie na tozeby zarznac temat i wystraszyc ludzi.

My tu zadnych elit nie tworzymy, jak sie wydaje Karoniowi. Za to tworzymy tresci. Mysle, ze pora ustalic czy on celowo pomija czy robi to bardziej z glupoty?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 16 października 2018 13:51
16 października 2018 14:08

No właśnie, dlaczego on o Roli nie wspomniał, a o nas? Co go to obchodzi. Tu sie nie tworzy elit tylko robi biznes na książkach. To jest handel detaliczny. Handel treścią. Myślę, że on to robi dlatego, że nie wcelował. Jemu sie zdawało, że trafi w punkt, a tu zonk, okazało się, że cieć tarczę przesunął o dwa metry.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 16 października 2018 14:08
16 października 2018 14:21

Jak on moze w cokolwiek wcelowac jak jest bezrobotny na utrzymaniu rodziny. Nawet jak jego ktos teraz z tego niebytu wyciagnal, to nie ma zadnych szans na to, zeby od pierwszej publikacji zdobyl nagle "zlota plyte" i wygral wesole slowiki na festiwalu w Zielonej Gorze.

A nawet jesli juz taki cud sie zdarzy, to co dalej?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Szczodrocha33 16 października 2018 01:39
16 października 2018 15:49

A co ma pisać antykatolicka z definicji gazownia? Dla nich protestantyzm, z jego "ostatecznym wynikiem" czyli: pustymi świątyniami i ateizmem byłych wiernych - to "ideał".

Na szczęście - przeczekaliśmy to.

Dzisiaj okrągła rocznica wyboru Kardynała Karola Wojtyły na Papieża Jana Pawła II. Bogu niech będą dzięki.

Poniżej link do zachowanej telewizyjnej transmisji on-line (jednej z pierwszych) ogłoszenia nowego Papieża. Trochę kiepski obraz ale pierwsze wrażenia na żywo - amerykańskich korespondentów - bezcenne.

 

https://www.youtube.com/watch?v=cSmOp-ns6Yw&t=16s

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski 16 października 2018 14:08
16 października 2018 15:59

Roli nie atakuje bo Rola go nie atakuje. Jadą na tym samym wózku.

 

Ale spróbuję odpowiedzieć szerzej.

Rozumiem całkowicie Twoją niezależność i niechęć do wiązania Cię z kimś innym (uwarygadniana go) bez Twoich jasnych deklaracji i chęci.

Jestem całkowicie ZA.

Tak zrozumiałem też Twoją reakcję na próbę zareklamowania tu książki Karonia (zadaje się przez karonistę).

Rozumiem, że nie chcesz być łączony z kimś, o kim nic nie wiadomo. Pełna zgoda.
(Pomijam, że ludzie tu się wymieniają różnymi linkami w celach informacyjnych i sam mógłbym zalinkować tu jakieś niechciane przez Ciebie treści). Napisałeś, że to była próba powiązania Karonia z Tobą, jeśli sie nie mylę. I nawet jeśli to była reakcja na wyrost rozumiem ją zupełnie. Bardzo słusznie.

Wydaje mi się, że napisałeś ten tekst o bałwanach, chyba po tym, jak ktoś Ci czegoś naopowiadał o Karoniu, czegoś czego sam (ten ktoś) chyba dobrze nie zrozumiał z tych Karoniowych wypowiedzi, albo wyrwał coś z kontekstu (faktem jest, że łatwo się do tych Karoniowych wypowiedzi przyczepić, bo on wypowiada się chaotycznie).

Stałeś się sławny jako krytyk, który potrafi napisać recenzję na podstawie spisu treści. Mnie to na przykład rozbawiło i nie widzę sensu robienia z tego historii.

No ale to poszło w świat i zapewne Mossakowski jakoś ten Twój tekst opowiedział (może nawet zinterpretował) Karoniowi przed spotkaniem, bo on (Karoń) chyba tego tekstu nie czytał. Tak sądzę po tych jego 3 odniesieniach do Szkoły nawigatorów. Nie odniosłem wrażenia, że on wie o czym mówi. Zakwalifikował Szkołę nawigatorów jako szkółkę produkcji elit (tę pewnie którą Korwin–Mikke, Przybył i Braun firmowali swoimi nazwiskami w Skierniewicach w swoim czasie).

Krótko mówiąc – chyba mamy do czynienia z podwójnym głuchym telefonem – po Twojej i po jego stronie.

Jeśli Karoń celowo przemilczał Twoją działalność i Twoje osiągnięcia wydawniczo–organizacyjne (wydane książki oraz LUL / prawygórnyróg), wiedząc o nich, wystawił sobie jak najgorsze świadectwo. Tym bardziej, że na tym spotkaniu w kilku miejscach doceniał wysiłek ludzi, którzy potrafią coś zorganizować a nie tylko biją pianę. Więc powinien piać z zachwytu z powodu Twojej działalności, prawda?

Ja już to kiedyś pisałem – oglądałem/przesłuchałem wszystkie jego wypowiedzi i do tej pory nie myślałem o Karoniu źle. Uważałem, że nawet jeśli nie zawsze ma rację, to jakiś pożytek z jego gadania płynie. Z wieloma uwagami/komentarzami pod jego adresem się nie zgadzam, ale to nie ma tu znaczenia – możemy się przecież nie zgadzać.

Jeśli to brzmi naiwnie to przepraszam. Uspokajam też, że nie jestem orędownikiem zjednoczenia prawicy :)

Pytanie co mu powiedział takiego Mossakowski o Tobie. Albo inaczej – komu zależy na konflikcie i niszczeniu Ciebie po tamtej stronie?

Swoją drogą miało być na jesieni jakieś drugie spotkanie poświęcone Piłsudskiemu w CEP-ie. Było już? Zaprosili Cię?

Koniec. Tak mi się nasunęło parę myśli.
 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 15 października 2018 17:35
16 października 2018 16:03

To jest bardzo słaby aktor, w dodatku mocno pogubiony. Doszedłem do momentu jak mówi, że w Chinach nie ma wody do picia, bo wszystko jest zatrute. Myślę, że nie ma po co dalej słuchać

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @umami 16 października 2018 15:59
16 października 2018 16:06

Na spotkanie mnie zaprosili, ale odmówiłem. Nie mam czasu. Nie ma takiej figury w świecie realnym jak "niszczenie coryllusa". To jest niewykonalne, bo brakuje narzędzi. A coryllus jest dostrzegalny w pewnych zakresach widma. Przepraszam, że piszę o sobie w ten sposób, ale przypomniał mi się bloger Lexblue

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski 16 października 2018 16:06
16 października 2018 16:35

Nie ma za co przepraszać, wg mnie jesteś absolutnie poza zasięgiem :)

A kto zacz ten Lexblue?

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 16 października 2018 16:03
16 października 2018 16:41

To sa te "kantowskie ujecia zagadnien". Nigdzie nie byl, ogladnal dwa memy na fejsbuku, chinczyka widzial w warszawskiej restauracji, z tym, ze to byl wietnamczyk i potem gada takie glupoty.

Faktem jest ze w dni smogowe w Pekinie wolno jezdzic autem co drogi dzien. Tzn. w dni parzyste jezdza wlasciciele z parzysta cyfra na koncu rejestracji, a w nieparzyste - nieparzysci. Lokalsi i tak to rozwiazuja po swojemu i maja po dwa samochody z roznymi koncowkami rejestracji.

Nasza znajoma Chinka - Joyce - ktora w zeszlym roku u nas byla na Boze Narodzenie w gosci, zapowiedziala sie ponownie. Chyba sie spodobalo. Przyjedzie ze swoim nowym chlopakiem. Tamten co byl rok temu powiedzial jej, ze sie za bardzo zwesternizowala i mu to nie pasuje.

Wobec powyzszego...

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @valser 16 października 2018 16:41
16 października 2018 16:43

A, że się tak zapytam, jakie są u Ciebie potrawy na wigilijnym stole?

zaloguj się by móc komentować

valser @parasolnikov 16 października 2018 16:43
16 października 2018 17:00

Inne niz w Polsce. W tej czesci Szwajcarii gdzie mieszkam to nie ma tradycji Wigilii. Swietuje sie w pierwszy dzien. Ryba oczywiscie tez jest, ale nie ma karpia. Niestety mam za slabe moce przerobowe w kierunku narzucania nawykow kulinarnych i tradycyjnych potraw. Moja specjalizacja skonczyla sie na zabijaniu i oprawianiu ryb. Wbilem sie tylko barszczykiem z uszkami.

Za to spotykamy sie w duzym rodzinnym gronie na uroczystej kolacji w pierwszy dzien swiat i bedzie nas jakies 12-14 osob.

Szykujemy jej entertainment program w stylu jak w zeszlym roku. Joyce o malo sie nie zabila, bo pierwszy raz w zyciu jechala na sankach i to od razu z grubej rury/gory z 1800 metrow. Zjazd ma 9 km dlugosci i zajelo jej przeszlo dwie godzny, zeby znalezc sie na dole. W tym roku bedzie miala lekcje jazdy na lyzwach.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @valser 16 października 2018 17:00
16 października 2018 17:01

Barsczyk spoko, też bym chyba najbardziej forsował.
Przypomnij mi żebym Cię nie odwiedzał :D

zaloguj się by móc komentować

valser @parasolnikov 16 października 2018 17:01
16 października 2018 17:06

Zeby mnie odwiedzic, to trzeba wczesniej zrobic jakis oboz przygotowawczy, a i tak jest ciezko i niebezpiecznie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @umami 15 października 2018 18:04
16 października 2018 17:14

Na istniejący konflikt polityczny warto dorzucić  konflikty etniczny oraz religijny, wygenerowane pomysłowymi trickami propagandowymi .To bowiem znacznie mocniej nakręca motywację do rozgrzewania konfliktu.

Podobieństwo wyżej wyrażonej  tezy do realnych zdarzeń zachodzących na, bliskich Polski, wschodnich  rubieżach jest, rzecz jasna, przypadkowe.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 15 października 2018 22:32
16 października 2018 17:59

Brak panstwa to na pewno przeszkoda. No i masakra jaka przeszedl nasz narod w XX wieku. A wczesniej imigracja, glownie chlopska i robotnicza.

Moze tez i to ze nie dorobilismy sie swojego Sylvestra Stallone. Pamietam film "Rocky" [ten oryginalny], bardzo dobry zreszta, moim zdaniem.

Oczywiscie utrwala ten mit Ameryki jako ziemi obiecanej i karierze "od pucybuta do milionera" ale mimo wszystko.

Media, a zwlaszcza kino to potezny przekaz.

Wizerunek Polaka zostal zakodowany juz w Ameryce i generalnie jest niechetny, wrogi albo wrecz szyderczy.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Szczodrocha33 16 października 2018 17:59
16 października 2018 18:17

A może to zwykła zazdrość była? Biorąc pod uwagę okoliczności, dobra organizacja parafii i osiągnięcia majątkowe Polaków musiały kłuć w oczy niechętne nacje ( Niemcy, Rosjanie, Ukraińcy) oraz nacje o dobrym mniemaniu o sobie, czyli protestanci (WASP). To przetrwało do dzisiaj. Poza tym sporo było polskich techników i inżynierów, o których się nie wspomina. Pamiętam też nagonkę na dr Burzyńskiego za to, że ośmielił się leczyć własną metodą gleajaka i mimo szantażów, nie odsprzedał patentw, tylko otworzył własną rodzinną klinikę. Konflikt, w którym w obronę wzięły go rodziny chorych - oparł się o sądy i Kongres i Burzyński - wygrał. I się "nie dzieli". Nawet w Polsce go obsmarowywali.  Niech tam sobie chorzy umierają, ale nie może być tak, że to Polak wynalazł jakąś metodę dającą znacznie lepsze wyniki niż  "wiadomi nadludzie z branży".

Obraz może być wrogi, ale "wiedzą sąsiedzi, na czym kto siedzi".

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @pink-panther 15 października 2018 22:01
16 października 2018 20:57

Skoro Polacy zenia się w obrębie KK to na pewno nam wiz nie zniosą 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @valser 16 października 2018 17:00
16 października 2018 21:14

Karpia na polskie stoły w Wigilię wprowadzili nam komuchy. W czasach Najjasniejszej Rzeczpospolitej rybą wigilijna był szczupak

zaloguj się by móc komentować

valser @Matka-Scypiona 16 października 2018 21:14
16 października 2018 21:52

W Szwajcarii ciezko kupic karpia, a zywego to wcale. Bylem dwa lata temu z zona na Boze Narodzenie w Polsce u moich rodzicow i mama zrobila makowki. Do tego jeszcze suszone sliwki nadziewane wloskim orzechem. To wprawdzie deser, ale tez chwycilo. Mak musze z Polski przytargac, bo tutaj to paczkuja po 300 gram i sprzedaja w cenie zlota. A ja nie dam za kilo maku tyle co za 0,7 Glengoyne'a. Mowy nie ma.

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @Matka-Scypiona 16 października 2018 21:14
16 października 2018 22:21

Karpia na polskie stoły w Wigilię wprowadzili nam komuchy. W czasach Najjasniejszej Rzeczpospolitej rybą wigilijna był szczupak

 

Karpiowe stawy rybne pod Zatorem czy Miliczem też komuchy jeszcze w średniowieczu zakładały?

 

"Istnieje kilka stereotypów dotyczących karpia. Jednym z nich jest postrzeganie karpia jako ryby konsumpcyjnej spopularyzowanej w dobie realnego socjalizmu jak namiastki dobrobytu. Nie jest to prawda, bo po II wojnie światowej powstało bardzo niewiele stawów karpiowych, większość z nich powstała wcześniej. Świadectwem tradycji jedzenia karpia w Wigilię, jest kilkaset przepisów kulinarnych odnoszących się tylko do karpia wigilijnego. To znaczy, że zwyczaj jedzenia karpia istnieje od wielu wieków, a przepisy te są dorobkiem wielu pokoleń kucharzy." (https://www.karmel.pl/karp-ryba-wigilijna/)

zaloguj się by móc komentować

tadman @Jimmy 16 października 2018 11:49
16 października 2018 23:47

Poszukałem w USA jednego Kowalskiego z Nowego Jorku i dziwi mnie publiczny dostęp do informacji o danej osobie. Ten obywatel w zeznaniu podatkowym np. podaje przychody od 150 000 do 174 999 UDS

https://www.mylife.com/

Można wygenerować szczególowy raport o danej osobie, ale juz nie anonimowo.

Można uzyskać anonimowo dane dotyczące telefonów, miejsca aktualnego i poprzednich miejsc zamieszkania tej osoby na innym portalu.

https://www.whitepages.com/

Sa nawet dane o tym czy osoba była aresztowana i czy siedziała w więzieniu. Te informacje można wykorzystać m.in. przy zatrudnianiu, udzielaniu kredytów itp. Jejmość RODO by się obraziła.

 

zaloguj się by móc komentować

Amaro @olekfara 15 października 2018 19:11
17 października 2018 04:32

"Dlaczego nie ma wiz - pomocna była by odpowiedź, na co Polacy przeznaczali zarobione pieniądze, a tej odpowiedzi nie znam."

Jest powiedzenie, że Polacy budowali w Ameryce kościoły, a Żydzi banki.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Szczodrocha33 16 października 2018 17:59
17 października 2018 11:30

Nie mogliśmy się "dorobić Sylwestra Stallone", bowiem to też jest "sztuczny projekt". Proszę zwrócić uwagę, że "Rocky" jest fejkowym Włochem: nie ma dużej rodziny, dziesiątek kuzynów, nie chodzi do kościoła, generalnie "samotny wilk". To jest sztuczna postać, tak jak Stallone jest "produktem" branżowym. To zdolny chłopak, ale zaczynał w filmach dla dorosłych. Ktoś się musiał mocno napracować, żeby mu "makijaż życiorysu" zrobić do kariery. Zapewne przełom nastąpił po sukcesie pierwszego "Rocky", bo to był niskobudżetowy film.

Co do Polaków w USA - to obraz "wrogi lub szyderczy" był zawsze i nie będzie inny. Najcieplejszy obraz jaki widziałam, to był obraz starego sierżanta US Army gdzieś na dzikim Zachodzie z Johnem Waynem w roli głównej: stary wiarus szykujący się do emerytury, samotny, bez przeszłości i bez przyszłości.

 

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @kamiuszek
17 października 2018 13:34

hmmm to może ja teraz...ciężko mi się słucha Karonia, moim zdaniem mówi chaotycznie...ale to moje osobiste impresje...co do etosu pracy...z jego wypowiedzi zrozumiałem, że chodzi o sensowność tejże pracy... np. sens budowy przekopu na mierzei wiślanej w porównaniu z sensem budowy ścieżek rowerowych... po wysłuchaniu jego wykładu, jadąc z miejscowości w której mieszkam do drugiej, zrozumiałem sens jego wypowiedzi...mianowicie, pomiędzy tymi miejscowościami pół roku jakieś, mozolnie budowano ścieżkę rowerową, oczywiście asfaltową, z przejściami etc. no fajnie...tylko dlaczego nie poszerzono drogi, która w godzinach szczytu jest zakorkowana... myślę, że na to warto zwrócić uwagę...paru owerzystów, jezdzi bezpieczni, szybko zaś transport samochodowy jak był kłopotliwy w godzinach szczytu tak pozostał... w/w Karoń nawiązywał też do grantów na badania... hmmm... naukowe ?? już nie pamiętam dokładnie ale czytałem gdzieś takie tematy, że włos się jeżył...

co do forda, fakt, potrzebne były dobre ręce do pracy ale ford jako taki długie lata nie pozwalał być Polakom i innej katolskiej swołoczy dealerami swojej marki... jeden z włoskich gangsterów, skończył szkołę morską ale pracy w zawodzie znalexc nie mógł...został gangsterem...równość tak ale nie dla wszystkich jak się okazuje

zaloguj się by móc komentować

Jimmy @gorylisko 17 października 2018 13:34
17 października 2018 15:34

Badania działu socjologicznego Forda w jakimś stopniu potwierdzają sprawność Polaków w obliczu wysokich wymagań taśmy montażowej. Poza dobrą płacą i może jakimś socjalem zatrudnienie u Forda niczego nie zapewniało i nie załatwiało.

"z jego wypowiedzi zrozumiałem, że chodzi o sensowność tejże pracy"

Dokładnie tak to rozumiem i podobnie opisałem wyżej. Wspominanie "etosu pracy" w obozie koncentracyjnym w kontekście jego wypowiedzi to, delikatnie mówiąc, nieporozumienie.

Takich sympatycznych "Karoniów" znałem i znam paru, są to goście typu "artystyczny hip wieczny student", mogą nadawać jak radio, prowadzić spekulacje na dowolny temat, jak sobie wcześniej to wszystko poukładają w całość mogą powalać przypadkowych gapiów spectrum wiedzy itd.. Kiedyś pewnie wypełniali kawiarnie literackie, potem akademiki, a teraz przyszedł czas na internet.

Tacy ludzie powodują obrzydzenie u ludzi konkretnych, skoncentrowanych na jakichś praktycznych działaniach, karierach, forsie, poukładanych i dalekich od takiego fermenciku intelektualnego. Częściowo słusznie, bo wśród tego typu osobników zdrowie szybko rozpuszcza się w gorzale i nikotynowej mgle, a prym rozsiewanej filozofii okazuje się pustosłowiem i tanim bajerem. Na twarzy Karonia zresztą widoczne są ślady intensywnych zmagań w artystycznych piwnicach, ale zdaje się, że wyszedł z nich obronna ręką :) Chyba, że sie mylę, to przepraszam.

I na koniec - stawiam tezę, że do czasu ostatnich rozważań Karoń nawet nie wiedział o istnieniu tego portalu, tak jak wielu ludzi, którzy śledzą gadające prawicowe głowy. Sam z paroma takimi ostatnio rozmawiałem.

zaloguj się by móc komentować

Jimmy @pink-panther 17 października 2018 11:30
17 października 2018 15:38

Nie jestem pewny, ale czy Rocky nie jest remakem filmu z Paulem Newmanem?

"Najcieplejszy obraz jaki widziałam, to był obraz starego sierżanta US Army gdzieś na dzikim Zachodzie z Johnem Waynem w roli głównej: stary wiarus szykujący się do emerytury, samotny, bez przeszłości i bez przyszłości."

A Kowalski z Pingwinów?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 17 października 2018 11:30
18 października 2018 00:54

Filmowy "Rocky" jest fejkowym Wlochem rzeczywiscie ale w Hollywood sa tylko sztuczne projekty. Chodzi o dystrybucje stworzonego obrazu i sile przebicia jaka ma ta dystrybucja.

On gra Amerykanina wloskiego pochodzenia, do kosciola rzeczywiscie nie chodzi, ale wierzy w Boga tak jak umie, po amerykansku. Modli sie przed decydujaca walka. To nie jest film o swietym Janie Bosko tylko o wielkim, przyciezkim chlopaku - polwloczedze z szemranej dzielnicy, walczacym z jakimis opryszkami za grosze, popijajacym i palacym, ktory staje przed zyciowa szansa, spreza sie i w decydujacej chwili potrafi nawiazac rownorzedna walke z mistrzem swiata. Tak przy okazji, prosze wspomniec inny wielki film - "Na nadbrzezach" Eli Kazana. Rowniez jest co ogladac.

Ten element wloski jest tak delikatnie wpleciony w fabule filmu ale przebija sie do swiadomosci milionow, chociaz nie brak i przytykow:

przed walka, mistrz Apollo Creed klepie Rocky ["The Italian Stallion" czyli wloski ogier] po karku i na pytanie jednego z dziennikarzy "co to znaczy byc Wlochem?", mowi szyderczo:

"znaczy to ze jesli nie moze walczyc to zaloze sie ze moze gotowac!", ku uciesze publicznosci.

Ja nie jestem jakims wielkim fanem Sylvestra Stallone, nastepne jego projekty -kolejne czesci "Rocky", zwlaszcza 3. 4 i 5 traca coraz wieksza szmira i sa cieniutkie, ale ten pierwszy - oryginalny "Rocky" to naprawde bardzo dobry [moim skromnym zdaniem] film i Stallone zagral tam znakomicie. Zreszta wspiera go tam swietnie cala grupa innych aktorow: Talia Shire, Burt Young [prawdziwe nazwisko - Gerald Tommaso DeLouise], no i znakomity Burgess Meredith w roli trenera.

Stallone rzeczywiscie zagral w tzw. soft porn raz, epizodyczna role, gdy byl w Szwajcarii we wczesnych latach 70-ych ale mial noz na gardlle. Byl bez grosza i wyrzucili go z mieszkania, pare tygodni spedzil nawet sypiajac na dworcu autobusowym w Nowym Jorku.

I, jak to pozniej powiedzial w wywiadzie, cienko przedl ze swoja zona gdzies w jakiejs dziurze w Pensylwanii. Gdy poszedl do producentow w Hollywood z napisanym przez siebie scenariuszem, spodobalo im sie i zaoferowali mu trzysta tysiecy za sprzedaz praw autorskich.Chcieli sie go pozbyc i zrobic wielkie widowisko z obsada gwiazdorska. Stallone sie nie zgodzil, chcial sam zagrac w tym filmie i dopial swego.

I film, nakrecony w ciagu 28 dni kosztem nieco ponad jednego miliona dolarow, zarobil 225 milionow.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Jimmy 17 października 2018 15:38
18 października 2018 01:16

Sa takie pogloski i domniemania czy spekulacje, ze "Rocky" to remake filmu "Somebody Up there Likes Me" (1956) z Paulem Newmanem.

Newman gral w tamtym filmie legende boksu, Rocky Graziano.

Nie wiem. Czytalem natomiast ze imie "Rocky" Stallone i tworcy filmu wzieli od innego, jeszcze bardziej slawnego boksera-mistrza swiata z lat 50-ych, Rocky Marciano.

Stallone ponoc wpadl na pomysl napisania scenariusza do filmu po obejrzeniu walki Chucka Wepnera z aktualnym wtedy mistrzem swiata wagi ciezkiej, Muhammadem Ali. Walka miala miejsce 24 marca 1975 roku. Wepner znokautowal Alego w dziewiatej rundzie. Ali twierdzil pozniej ze stalo sie tak poniewaz Wepner stanal mu na stope i on stracil rownowage. Pozniej Ali juz mial wyrazna przewage i ostatecznie wygral przez nokaut techniczny. Tak czy owak, walka ta byla sensacja i Stallone napisal po niej ten scenariusz.

Chociaz pozniej zaprzeczal ze Wepner byl inspiracja dla tego pomyslu i calego przedsiewziecia zwiazanego z robieniem filmu.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 17 października 2018 11:30
18 października 2018 01:35

I jeszcze dodatek do mojego komentarza powyzej, Pantero.

Bylo wielu takich Polakow, wsrod Polonii amerykanskiej, ktorzy po cichu marzyli ze Andrzej Golota zostanie okrzykniety takim "polskim Rocky". Niestety, Golota sie absolutnie nie sprawdzil i dla mnie to jest przyciezki zul ktory potrafi dac tylko w morde jakiemus pijaczkowi w barze.

Natomiast Tomasz Adamek to zupelnie inna historia. To jest wlasnie facet z klasa, ktory ciezka praca i talentem osiagnal tak wiele w boksie.

To moglaby byc inspiracja i podstawa do filmu......gdyby oczywiscie nie to, ze miejsce na piedestale juz jest zarezerwowane przez Sylwka z wloskiej dzielnicy w Filadelfii.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @valser 15 października 2018 22:50
18 października 2018 21:41

Zapalczywy valserze! Oj tam, oj tam. Ja też nie mam prawa jazdy na samolot i jestem jedną z przyczyn dla której nie przyjęło się w Polsce karaoke. Nie ma co szydzić. Teraz Krzysztof Karoń tu już na pewno się nie zaloguje. I nie dowiemy się, jak to jest z tym etosem pracy.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @kamiuszek 18 października 2018 21:41
18 października 2018 21:42

Probowal, ale jakos nie dal rady sie zalogowac. Widzialem, ze mial nieudane proby, napisalem mu mejla z dokladna instrukcja i ze sluze pomoca, ale sie nie udalo :)

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @Szczodrocha33 16 października 2018 01:48
18 października 2018 21:44

Myślę, że mamy państwo, tak jak mamy wiele rzeczy, tylko działają trochę nie tak jak powinny lub używamy ich jak dzieci. Dziękuję za komentarz.

zaloguj się by móc komentować

valser @parasolnikov 18 października 2018 21:42
18 października 2018 21:50

Czeka na podpowiedz z promptera. Daj Pan spokoj.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @tadman 16 października 2018 07:27
18 października 2018 22:02

Dziękuję za podzielenie się ciekawą, rodzinną historią.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @gorylisko 17 października 2018 13:34
18 października 2018 22:11

Bardzo ciekawe o tych dealearach Forda. Robota tak. Handel nie. Kiedy to handel jest podstawową formą nie tyle bogacenia się, co tworzenia i podtrzymywania związków tworzących przynajmniej świecką kulturę - trochę za pompatycznie zabrzmiało, ale tak jest

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @boson 17 października 2018 12:51
18 października 2018 22:14

O tym bębniło się od dawna. Gender był na widelcu, bo taki miał być, inaczej nie miałby sensu. Manifest z Ventotene - to można uznać za wskazane szerszej publiczności przez Karonia.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @kamiuszek 18 października 2018 21:44
19 października 2018 06:29

Bo my lubimy, żeby działało inaczej. Najlepiej odwrotnie. Czasem z tego nawet jakaś korzyść jest.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować